Recenzja Mac mini 2018
Najtańszy Mac w portfolio Apple. Zapraszam na pierwsze wrażenia oraz moją opinię o najnowszym Macu mini z 2018 roku.
Jestem fanem Maca mini. Mam do niego olbrzymi sentyment. W końcu rozpoczynając pracę na youtubie, moje pierwsze filmy były montowane właśnie na tym sprzęcie. No, może nie na takim… mój był w bardziej biednej wersji z 2014 roku z dyskiem talerzowym (5400 obrotów na minutę). Dziś nie polecam go już kompletnie nikomu, natomiast dzięki uprzejmości Cortland Apple Premium Reseller wymieniony mi ów dysk na SSD i wówczas moja praca nabrała nowego wymiaru. Nagle dało się komfortowo i przyjemnie montować na nim filmy w Full HD.
W tym roku Apple odświeżyło nie tylko ukochanego przez wszystkich MacBooka Air, ale również mniejszego Maca mini. Bardzo dziękuję Cortland za udostępnienie mi urządzenia do testów, a jednocześnie chciałbym serdecznie podziękować firmie Acer, która dostarczyła monitor do przygotowania recenzji.
Nowy Mac mini pod względem wyglądu jest bardzo podobny do swojego poprzednika. W dużym uproszczeniu to niewielka puszeczka, w której umieszczono wszystkie niezbędne podzespoły i całkiem sporo portów: 2x USB 3.0, 4x Thunderbolt 3, HDMI 2.0, wejście słuchawkowe oraz Ethernet. Pod względem stylistyki urządzenie nie różni się znacząco od starszych generacji, ale pod względem wnętrza zaszły spore zmiany.
Podstawowy model dostępny jest w cenie 3999 zł i wyposażony został w 4-rdzeniowy procesor Intel Core i3 taktowany 3,6 GHz oraz 8 GB pamięci RAM DDR4 i 128 GB dysk SSD. Pewnie wielu z Was zerknie z pogardą na to i3, jednak ten procesor pozwala wykręcić dwukrotnie lepsze wyniki niż tegoroczny MacBook Air. Mało tego! Miniak jest wydajniejszy nawet od 27-calowego iMaca 5K z 2015 roku. Jak sami widzicie, pod względem mocy jest to kompletnie inny Mac mini niż to co znaliśmy do tej pory. Patrząc na suchą specyfikację można by pomyśleć, że Apple podbiło tę cenę. Racja, jednak skok wydajności jest olbrzymi nawet w podstawowej wersji i śmiało konkuruje nawet z najnowszym MacBookiem Pro z Touch Barem. Przez kilka dni prowadziłem na urządzeniu testy, montowałem na nim film i naprawdę nie zauważam znaczących różnic korzystając na co dzień z iMaca 5K. Oczywiście warto pamiętać, że czterodzeniowy Intel Core i3 to tylko podstawa i istnieje możliwość wybrania sześciordzeniowego Intel Core i5 o taktowaniu 3 GHz oraz sześciordzeniowego Intel Core i7 o taktowaniu 3,2 GHz (do 4,6 GHz w TurboBoost).
Zatem, moi drodzy, jeśli oczekujemy sprzętu, który w zupełności wystarczy Wam do pracy nad filmami (nawet 4K), jak najbardziej będzie to na Macu mini realne. Chciałbym jednak zaznaczyć, że mimo satysfakcjonującego procesora, jak na swoje możliwości oraz zintegrowanego układu graficznego UHD Graphic 6300, miniak posiada w podstawie tylko 128 GB dysku SSD. Apple wreszcie zrezygnowało z dysków HDD. Mam wrażenie, że dla wielu osób fajnie byłoby gdyby pojawiła się alternatywa i zamiast 128 GB SSD można było wybrać dysk w technologii FusionDrive. Wówczas na malutkim dysku SSD znalazłby się system, a pliki trzymane byłyby na dyskach talerzowym z obrotami 7200. FusionDrive został zamontowany w moim iMacu i owszem, dysk ten jest odrobinę wolniejszy niż SSD, natomiast nie jest to tak tragiczny poziom szybkości, aby nie dałoby się montować filmów 4K, bo – bazując na własnym doświadczeniu – jak najbardziej jest to możliwe. Dlatego jeśli chcielibyśmy wykonywać na Macu mini jakieś większe obróbki foto lub wideo, warto zainwestować na starcie w większy dysk SSD. Jeżeli nie chcecie wykładać dodatkowej kasy już w chwili zakupu urządzenia, możecie po prostu dokupić zewnętrzne SSD (ostatnio mocno potaniały).
A co w przypadku wymiany pamięci RAM? Istnieje taka możliwość, choć nie jest to proste i nie polecam robić to samemu z internetowymi poradnikami (wiąże się to zresztą z utratą gwarancji). W tej sytuacji albo zdecyduj się na zakup podstawowych 8 GB RAM i czekaj do zakończenia okresu gwarancji na rozbudowę w serwisie, albo doinwestuj w RAM od razu przy zakupie i miej problem z głowy.
Co do samego sprzętu. Urządzenie jest naprawdę fajne. Mamy masę portów, możliwość rozbudowy pamięci RAM, podpięcia zewnętrznego SSD, a do tego zaskakująca dobra wydajność. Jeśli macie w domu jakiś monitor, klawiaturę i myszkę, to wystarczy podpiąć je do Maca mini i już macie gotowe stanowisko pracy. Czy warto? To już zależy od Was, natomiast warto podkreślić, że na chwilę obecną jest to najtańszy Mac w ofercie Apple. Oferuje naprawdę sporo i bez problemu przez najbliższe lata będziecie w stanie zrealizować na nim nie jeden projekt, choć zaznaczam, że dysk SSD po prostu trzeba rozbudować, bo 128 GB nie wystarczy na zbyt długo.
Plusy:
– niska cena jak na Apple
– mnogość portów!
– zaskakująco dobra wydajność
– możliwość dołożenia RAM
– minimalistyczny design
Minusy:
– tylko 128 GB SSD w podstawie
– do ceny należy doliczyć myszkę, klawiaturę i monitor